F. Scott Fitzgerald to jeden z klasyków literatury amerykańskiej XX wieku, zaś Wielki Gatsby należy do jego najważniejszych dzieł. Wydana po raz pierwszy w 1925 powieść zyskała uznanie dopiero w latach 50. i do dziś należy do kanonu lektur.
Wielki [?] Gatsby Film „Wielki Gatsby” otworzył tegoroczny festiwal w Cannes. Od tego czasu zbiera skrajne recenzje. Jedni go odrzucają i mocno krytykują, inni są zachwyceni i oczarowani. Czy „Wielki Gatsby” rzeczywiście jest wielki? Adaptacja powieści Francisa Scotta Fitzgeralda, która jest jednym z największych dzieł XX-wiecznej literatury amerykańskiej. Narratorem jest Nick Carraway (Tobey Maguire, kojarzony najczęściej ze swoją tytułową rolą w „Spidermanie”), który opisuje całą historię w ramach terapii antydepresyjnej. Cofa się on, do lat swej młodości. Nowy Jork, lata 20. ubiegłego wieku, czasy jazzu oraz prohibicji. Nick, po nieudanej próbie zostania pisarzem, przyjeżdża do miasta, by spróbować swych sił i szczęścia na Wall Street. Wynajmuje skromny domek na Long Island, niedaleko willi swej kuzynki Daisy (Carrey Muligan) i jej męża Toma Buchnana (Joel Edgerton). U nich spotyka golfistkę Jordan (Elisabeth Debicki), która opowiada mu o niezwykle tajemniczym milionerze Jay’u Gatsbym (Leonardo DiCaprio). Kiedy niedługo potem Nick otrzymuje zaproszenie na jedną z uczt u bogacza, na którą przybywa cała „śmietanka” Nowego Jorku, jego życie nie będzie już takie samo jak przedtem. Okazuje się, że Jay i Daisy przed laty byli kochankami, a bezgraniczna miłość Gatsbiego przetrwała lata rozłąki, sprawiając, że chce on odzyskać ukochaną. Od tej pory młody Carraway staje się świadkiem melodramatycznej historii, rozgrywającej się miedzy tym dwojgiem, a jako przyjaciel Jay’a poznaje także jego tajemniczą przeszłość. źródło ilustracji: Reżyser Baz Lurhmann, spod którego ręki wychodziły już takie filmy jak: „Romeo i Julia” z 1996 roku, „Mulin Rouge”, czy „Australia”, podjął się nie lada wyzwania. „The Great Gatsby” zagościł już wcześniej na wielkim ekranie (w 1974 roku). Wtedy wyreżyserował go Jack Clayton i ta adaptacja powieści Fitzgeralda uznana była i jest za bardzo dobrą. Luhrmann natomiast postanowił nieco „uaktualnić” tą historię, a jest wprawiony w tego typu zabiegach. Wcześniej pokazał to w „Romeo i Julii”, kiedy dramat Szekspira przeniósł w czasy współczesne, z samochodami, wieżowcami i gangsterami w tle, co początkowo szokowało odbiorców, ale później bardzo się im spodobało. Natomiast „Wielki Gatsby”, moim zdaniem, wydaje się być nieudaną próbą „uwspółcześnienia” tekstu literackiego. W tle nieco nudnej historii, mamy garstkę motywów oddających klimat lat 20. i 30. Takich jak stroje, elementy scenografii i 3 minuty utworu na trąbce. Więcej nie słychać jazzowej muzyki, którą oddychały lata 20. W zamian za to mamy aranżacje utworów Jay’a Z i Beyoncé, które nijak się mają do XX-wiecznych realiów, garniturów, czy retro samochodów. Kolejne rozczarowanie to nienajlepsza grafika: niedopracowane rzuty komputerowe na przesycone bogactwem wille i ogrody, które w filmie bardziej przypominały makietę, czy disnejowskie produkcje. źródło ilustracji: No i na koniec, to co właściwie najważniejsze: aktorzy. Grają oni poprawnie, jednak nie olśniewająco. To, co pokazali w „Wielkim…” przypomina trochę grę akademicką. Postaciom zabrakło charakteru, emocji i kolorytu. Tobey Maguire, mimo starań nie pokazał oscarowych umiejętności. Nie podołał zadaniu prowadzenia narracji filmu, a opowiedziana przez niego historia nie była intrygująca. Odtwórczyni roli Daisy - Carrey Muligan, jedna z bardziej obiecujących, współczesnych aktorek, nie poradziła sobie dobrze, a raczej rozczarowała, jest sztuczna, plastikowa. Nie potrafiła do swej postaci tchnąć życia oraz ukazać jej „głębi” i emocji. Całość powinien wynagrodzić Wielki - Leonardo, o którym mówi się , że z filmu na film jest coraz lepszy. To już jego kolejna, po „Romeo i Julii” (gdzie DiCaprio zagrał tytułową rolę męską), współpraca z australijskim reżyserem - Luhrmannem. Trzeba przyznać, że w produkcji „The Great Gatsby” - Leo, w porównaniu z adaptacją szekspirowskiego dramatu, czy „Titanikiem”, jest rzeczywiście bardziej świadomy i dojrzały aktorsko. Ale niestety nie szokuje i nie zachwyca. Nie mogę powiedzieć, że „Wielki Gatsby” Luhrmanna to film całkowicie beznadziejny i bezwartościowy. Urzekający w filmie jest wystrój wnętrz, dopracowany w każdym calu; tutaj ogromny ukłon w kierunku projektantów. Kolejny punkt, który przykuwa uwagę, to świetnie kostiumy, wspaniale dobrane, pełne finezji, wdzięku, doskonale nawiązujące do mody z lat 20., czy 30. Cały obraz „Wielkiego Gatsbiego” jest pełen kiczu, przepychu, szalonych przyjęć, morza alkoholu, willi z basenami. Część osób uznaje to za zamierzony zabieg reżysera, który w ten sposób chciał skrytykować konsumpcyjny styl życia i uświadomić nam, że życie płynie, wszystko przemija, a tak jak wtedy w XX wieku, tak i teraz człowieka, nawet bogatego, dopada samotność. źródło ilustracji: Baz Luhrmann z „…Gatsbiego” bez wątpienia zrobił show. Jeśli to, w połączeniu z historią miłosną i „cukierkowością” widzowi wystarcza - będzie bardzo zadowolony, jeśli nie, z kina wyjdzie nieco zawiedziony. Uważam, że ten film warto zobaczyć, aby mieć swoje zdanie i skonfrontować własny odbiór z recenzjami krytyków, czy bloggerów. Choć ostrzegam, że nie jest to raczej produkcja, która nie pozwoli Wam spać po nocach. Wiktoria Michalak, 1a
36,90 zł - porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę. 5. The Great Gatsby. Wielki Gatsby. Adaptacja klasyki z ćwiczeniami do nauki języka angielskiego. Poziom B1-B2. Fitzgerald Scott F. , Akman Olga , Gabriela Cąber. Książki | okładka miękka, wyd. 07.2023. Wysyłka w 1 dzień rob.
Czeeeeść, Leo! 😉 “Wielki Gatsby”, adaptacja powieści Scotta Fitzgeralda pod tym samym tytułem, to z pewnością film mający jedną z najwspanialszych scenografii jakie widziałam. Oczywiście, Leonardo DiCaprio też był świetny jak zawsze, ale to scenografia i wnętrza wbiły mnie w ziemię i to jej przyjrzałam się z bardzo bliska. Film jest osadzony w latach dwudziestych a wnętrza inspirowane stylem Art Deco są same w sobie wystarczającym powodem, żeby obejrzeć film. Dlaczego “inspirowane Art Deco”? Dlatego, że scenograf, Catherine Martin, nie starała się z historyczną precyzją odtworzyć dawnych wnętrz, ale raczej wprowadzić nas w atmosferę szalonych lat dwudziestych i życia Gatsby’ego. Tobey Maguire, grający Nicka Carrawaya, powiedział: “Baz (Baz Luhrman, reżyser) i jego zespół stworzyli cały fantastyczny świat, które zabiera nas z powrotem do lat 1920-stych i w pewien sposób uwspółcześnia je. To lata dwudzieste pokazane tak, jak ludzie ich ówcześnie doświadczali”. Dywany, na przykład, są zaprojektowane przez scenografa specjalnie dla filmu i mają współczesną duszę. Świetnie nadają się do nowoczesnych wnętrz. Lata dwudzieste, ach, co to za wspaniałe czasy! Po I wojnie światowej społeczeństwa pozbyły się tradycji i konserwatyzmu i zaczęły bawić się jak nigdy wcześniej. W Stanach drapacze chmur rosły w zastraszającym tempie a miasta stały się tym, czym są teraz – miejscami tętniącymi życiem, usługami, imprezami i (jazzową) muzyką. Sztuka również przeżywała swój rozkwit, formy były nowatorskie, zmieniały się wnętrza. Modny ówcześnie styl Art Deco wprowadził do wnętrz polerowane na wysoki połysk egzotyczne drewna, schodkowe formy geometryczne inspirowane wieżowcami, szerokie użycie luster, również w meblach. Całe to bogactwo i życie pełnią życia widzimy w filmie. Wnętrza żyją w nim trochę własnym życiem, rozkwitająć kiedy Gatsby jest u szczytu, blednąc opuszczone pod koniec filmu. Stworzenie scenografii w tym filmie wymagało ogromnych nakładów pracy, stworzono aż 42 plany! Sama posiadłość Gatsby’ego to 14 tygodni pracy całego zespołu, budowy, malowania i dekorowania. Spójrzcie zresztą sami na zdjęcia wyników ich pracy poniżej – a jeśli jeszcze nie widzieliście tego filmu koniecznie to zróbcie. posiadłość Gatsby’ego posiadłość Gatsby’ego posiadłość Gatsby’ego posiadłość Gatsby’ego – sala balowa posiadłość Gatsby’ego posiadłość Gatsby’ego posiadłość Gatsby’ego , kryształowy żyrandol Art Deco podłoga w posiadłości – kontrastowe kolory, geometryczne kształty typowe dla Art Deco posiadłość Gatsby’ego posiadłość Gatsby’ego i dywan zaprojektowany przez Catherine Martin posiadłość Gatsby’ego i dywan zaprojektowany przez Catherine Martin posiadłość Gatsby’ego i dywan zaprojektowany przez Catherine Martin sypialnia Gatsby’ego i dywan projektu Catherine Martin Sypialnia Gatsby’ego i dywan projektu Catherine Martin. Na podłodze egzotyczne drewno polerowane na wysoki połysk, charakterystyczne dla Art Deco. skromny domek Nicka Carrawaya, widać wpływy Arts&Crafts skromny domek Nicka Carrawaya Mieszkanie, w którym kilka chwil później będzie mieć miejsce dzika impreza, dzięki intensywnym plamom czerwieni można prawie poczuć napięcie Nicka Carrawaya. Stroje również zostały dopracowane w najmniejszym detalu i są fantastyczne. dywan projektu Catherine Martin kolekcja dywanów Catherine Martin Czeeeeść, Leo! 😉 a tu pozostałe WNĘTRZA FILMOWE, o których pisałam: źródła: architectural digest,
Wielki Gatsby / The Great Gatsby (2013) Film. Czas trwania: 2 godz. 22 min. Opis. Nowy Jork, rok 1922. Milioner Jay Gatsby spotyka po pięciu latach swoją wielką miłość, Daisy, z którą wcześniej rozdzieliły go koleje losu.
FOTO: kadr z filmu Dzisiaj coś z przeciwnego bieguna. Rozmach i pompa. Zapierająca dech w piersiach scenografia, krzykliwa muzyka, mnogość kolorów, wrażeń i słowem Wielki Gatsby Baza Luhrmanna. Film przez bardzo wielu porównywany do Moulin Rouge tego samego reżysera, który podobnie jak Gatsby otrzymał statuetki Oscara za obu filmów są nieuniknione ze względu na to, co napisałam wcześniej. Łączą je podobny rozmach, podobna różnorodność, podobne Gatsby jest adaptacją powieści Fitzgeralda. Nie pierwszą. Najsłynniejszą dotąd była ta z 1974 r. z Mią Farrow i Robertem zawsze przy okazji adaptacji podnoszą się głosy, że jest słaba, że nie oddaje atmosfery, pomija szczegóły będę się na tym skupiać, bo nie znam, nad czym ubolewam, ale zamierzam nadrobić, powieści tym nigdy raczej nie miewam pretensji do twórców filmowych, ponieważ uważam, że mają prawo do własnych że nie znam powieści, wcześniejszą adaptację pamiętam, jak przez mgłę, mogłam sobie pozwolić na oglądanie filmu bez żadnych absolutnie mi się bardzo. Może dlatego, że jestem trochę jak dziecko i każdy film oglądam jak pierwszy i podobają mi się świecidełka i mnogość kolorów. Może dlatego, że muzyka w filmie potrafi mnie porwać, może dlatego, że uwielbiam patrzeć i podziwiać świetnych aktorów?Może dlatego, że znowu poruszyła mnie historia Człowieka?Bo przez te wszystkie cudowności, przez ten blichtr i hałas ja widzę przejmującą historię ona, to on w ostatecznym rozrachunku są tutaj najważniejsze. To smutne, pełne rozpaczy i bólu oczy Gatsby'ego, albo Georga Wilsona pozostają w pamięci po seansie. To złość i obrzydzenie i umiejętność współczucia Nicka Carrawaya są tutaj filmu jest budowana przez Luhrmanna świetnie i z wyczuciem. Z przesadą, ale to cel chyba zamierzony. Z jednej strony skromność, również ta materialna, i powściągliwość Carrawaya, z drugiej niewyobrażalne więc bogactwo i szastanie bogactwem w sposób obrzydliwy po stronie Gatby'ego, a z trzeciej jeszcze, jak mawiał Skrzypek na dachu, brudny, przytłaczający świat bez możliwości ucieczki do czegoś lepszego Georga pod mikroskopem, kiedy się już wyłuska, co wcale nie jest takie trudne, oglądamy tu przeróżne typy ludzkie. Miotające się w poszukiwaniu uznania, lepszego życia, zadowolenia, najczęściej egoistycznego. Są chwile, kiedy atmosfera robi się tak duszna, że chciałoby się uciec, bo wiadomo, że za chwilę stanie się coś strasznego. I staje wszystko się wali, jak domek z kart. Misternie utkana pajęczyna rwie się na strzępy. I nagle wszystko jawi się, jako miraż dużego, ślicznego ten chłopiec, niezwykły, cudowny, przez wszystkich uwielbiany, okazuje się żyjącym pośród iluzji własnego umysłu i pobożnych życzeń, słabym, zwykłym człowiekiem, który nie wie, jak to bogactwo, od którego uzależnił własnego szczęście, okazuje się nic niewarte, niepotrzebne, Gatsby Luhrmanna to taka bardzo kolorowa bajka z jeśli jest źle ulokowana, nie pokonuje złego świata i ludzi, bogactwo w ostatecznym rozrachunku szczęścia nie daje i na koniec nie zostaje nic, jeśli depcze się podstawowe wartości i Gatsby to film zrobiony z rozmachem jako się rzekło. Wiele szczegółów tu zaskakuje. Przede wszystkim muzyka hiphopowa, która w pierwszym momencie budzi to? Lata dwudzieste, a tu hip hop? W sumie jednak jakoś tu ona pasuje, jakoś się okazuje, że podkreśla te niewiarygodne sytuacje, podkręca atmosferę, wyciąga na wierzch ale takie mam świecidełka, białe marmury i mnóstwo światła, piękne wnętrza i niesamowite stroje, krajobrazy. Wszystko jest cudowne, buduje atmosferę czegoś wyjątkowego, pożądanego, by pęknąć nagle, jak bańka mydlana, kiedy zabraknie prawdziwej, życiodajnej wszystko pozostaje takie same, tak samo piękne, a jednak traci swoją moc. Bo coś się skończyło, bo ktoś został zraniony, bo umarła nadzieja, bo okazało się, że ludzie od romantyzmu bardziej cenią sobie bogactwo, materialną wygodę, swój własny czubek nosa, bez oglądania się na kogokolwiek może jednak wcale tak nie jest, bo Gatsby przecież zbudował sobie świat całkowicie wyidealizowany. Postawił Daisy na piedestale, na który wcale nie zasłużyła. To może wcale nie jej wina, bo jest, jaka jest, to tylko on widzi to, co chce nagle wielki Gatsby - tajemniczy, wzbudzający respekt, człowiek ogromnego sukcesu, wydający setki tysięcy na wystawne przyjęcia, okazuje się małym chłopcem, który marzy o wielkiej, niemożliwej miłości. Okazuje się człowiekiem żyjącym w świecie iluzji oderwanym od rzeczywistości. Tracącym grunt pod nogami, kiedy to wszystko nagle upada, kiedy dociera do niego świadomość, że to o czym marzył przez lata, nie może się kto pokonał tyle przeciwności i nie stracił wiary podtrzymywany przez żyjące w nim uczucie i ginącym, kiedy prawda okazuje się taka jest w roli Gatsby'ego Leonardo di cudowny sposób przechodzi przez wszystkie etapy. Najpierw jest tajemniczym, przystojnym, pożądanym przez wszystkie kobiety i jednocześnie wzbudzającym respekt w mężczyznach człowiekiem sukcesu, gościem niesamowicie silnym, potrafiącym pokonywać wszystkie przeciwności losuBy już za chwilę okazać się nieuleczalnym, delikatnym romantykiem, który zależy w całości od jednego słowa i spojrzenia by na koniec ukazać się, jako samotny, złamany człowiek poszukujący przyjaźni. Ktoś, do kogo z trudem dociera prawda o tym, że to nie jest tak, jak myślał. Jeszcze się łudzi, ale już wie i jest nawet trochę śmieszny i żałosny w tym łapaniu się ostatniej iskierki nadziei, jaka się na moment Caprio jest znowu genialny. Gra jak z nut. Jest po prostu Gatsbym całą postawą, każdym gestem, spojrzeniem grymasem. I jest w tym lekkość, jest prawda, jest uczucie. Mówi nawet jakoś inaczej niż jest Jason Clarke jako George Wilson. Zrozpaczony, przytłoczony, pełen jakiegoś szaleństwa od samego początku, kiedy go poznajemy, mechanik samochodowy. W pamięci na długo pozostają jego pełne bólu i rozpaczy, niebieskie jeszcze Joel Edgerton czyli Tom Buchanan. Gruboskórny, ordynarny kobieciarz. W sumie nie można powiedzieć, że do końca zły, chociaż na pewno też nie dobry. Nie bardzo można go lubić, a to moim zdaniem komplement dla aktora. Jest świetny, gra przede wszystkim mimiką, jest w nim cały czas nieznośne dla widza Mulligan zagrała tak, że w sumie to zastanawiałam się, co ten Gatsby w niej tak naprawdę widzi. No właśnie! Teraz przyszło mi do głowy. To właśnie o to chodzi. On widzi w niej coś, czego w niej nie ma i Mulligan to właśnie zagrała. W takim razie przepraszam i zwracam Tobey Maguire? Powiem tak: jak to Tobey Maguire. Po prostu jest i jakoś się specjalnie nie rzuca w oczy. No, w sumie to polecam. Moim zdaniem Wielki Gatsby to świetne kino. Kino w dosłownym znaczeniu słowa, kino do podziwiania wszystkich twórców razem i każdego z osobna. I kino prawdziwych się reżyserowi, że film jest kiczowaty, że ten cały przepych niczego nie wnosi, jest pusty. Moim zdaniem, dzięki temu przepychowi i kiczowatości właśnie tak boleśnie możemy poczuć upadek bohatera i narratora, bo jest kontrast.Read 96.2k reviews from the world’s largest community for readers. Świetnie napisany, klasyczny thriller z 1925 roku. Akcja rozpoczyna się na początku XX w…O nas Twój Strój to wypożyczalnia strojów w Gdańsku. Oferujemy stroje męskie, stroje damskie i stroje dziecięce na każdą okazję. Zapraszamy do naszego punktu stacjonarnego lub rezerwacji online, z możliwością wysyłki kurierem w obie strony.Wnętrza żyją w nim trochę własnym życiem, rozkwitająć kiedy Gatsby jest u szczytu, blednąc opuszczone pod koniec filmu. Stworzenie scenografii w tym filmie wymagało ogromnych nakładów pracy, stworzono aż 42 plany! Sama posiadłość Gatsby’ego to 14 tygodni pracy całego zespołu, budowy, malowania i dekorowania.
Opis Opis Prawdziwa uczta dla fanów muzyki i filmu! Nowy Jork, lata 20. XX wieku. Gatsby (Leonardo DiCaprio) - milioner wywodzący się z niższych sfer - po 11 latach spotyka swoją wielką miłość, Daisy (Carey Mulligan). Romans wszech czasów w rytmie nowoczesnej muzyki, prohibicja, huczne przyjęcia, kostiumy największych kreatorów mody i pogoń za marzeniami w filmie Buza Luhrmana (Moulin Rouge!, Romeo i Julia). Wielki Gatsby w przepięknym wydaniu kolekcjonerskim zawiera płytę z magnetyczną ścieżką dźwiękową opracowaną przez Jaya-Z. Piosenki z filmu w wykonaniu Beyonce, Lany Del Rey, Jaya-Z i Bryan Ferry królują na światowych listach przebojów. Dane szczegółowe Dane szczegółowe Tytuł: Wielki Gatsby (edycja kolekcjonerska z muzyką z filmu) Reżyser: Luhrmann Baz Obsada: DiCaprio Leonardo , Maguire Tobey , Mulligan Carey Producent: Warner Bros Entertainment Dystrybutor: Galapagos Data premiery: 2013-09-27 Region Blu-Ray: B Czas trwania (min.): 142 Język oryginału: angielski Lektor: tak Lektor języki: polski, angielski, czeski, rosyjski, turecki, węgierski Polski dubbing: nie Napisy: polskie, angielskie, estońskie, hebrajskie, łotewskie, rosyjskie, rumuńskie, słoweńskie, tureckie, ukraińskie, węgierskie, bułgarskie, chorwackie, czeskie Nośnik: Blu-ray Disc Dodatkowe nośniki: CD Liczba nośników: 2 Dźwięk 0 Indeks: 13647285 Recenzje Recenzje Dostawa i płatność Dostawa i płatność Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik. Inne tego reżysera Najczęściej kupowane
126 milionów dolarów starczyło na bogato zdobione stroje w stylu epoki jazzu projektu Prady, biżuterię Tiffany'ego, luksusowe drinki, oryginalne samochody z lat 20. i muzykę, którą Od dłuższego czasu zamierzałam obejrzeć to cudo, o którym już tyle słyszałam. Dosłownie słyszałam, bo od pierwszego zderzenia z soundtrackiem nie mogłam się od niego odczepić.Jeśli tort weselny to tylko lekki cytrynowy lub kawowa beza, kolory przewodnie – mandarynkowy i morski, a do tego chińskie lampiony do przybrania sali. Tak, według opiniotwórczego portalu weddingtrends.comJeżeli trzeba by było wskazać dwóch reżyserów, którzy potrafią tworzyć do swoich filmów soundtracki jednocześnie idealnie ilustrującePYtl.