Przetrwał upadek z 6 piętra Nie przetrwał upadku z trzeciego Chada R.I.P. SyQ aka Esigreka · 19. март 2018. ·
Niedziela, 5 czerwca (17:23) Z ciężkimi obrażeniami ciała do szpitala trafił 41-latek, który w sobotę spadł z dziewiątego piętra bloku w Lublinie. Wstępnie wykluczono, że do upadku przyczyniły się osoby trzecie – podała policja. Komisarz Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie poinformowała PAP, że w sobotę około godz. 16 policja otrzymała zgłoszenie o mężczyźnie leżącym na trawie przed blokiem w lubelskiej dzielnicy Czechów. Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że 41-latek wypadł z dziewiątego piętra i wezwali pogotowie. Kamola przekazała, że 41-letni mężczyzna z ciężkimi obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł operację. Obrażenia są bardzo ciężkie, zagrażające życiu - podała Kamola. Według wstępnych ustaleń, mężczyzna spadł na zasadzone przed blokiem krzewy i trawę, które zamortyzowały upadek. Policja wstępnie wykluczyła udział osób trzecich. Cudownie zmieniło się nasze otoczenie - jesteśmy jeszcze bardziej przyjaźni dla rowerzystów! Sprawdź nowe drogi dookoła nas!Przez Opublikowano 12:29, aktualizacja dnia 18:57 Nigdy nie mów nigdy - głosi powiedzenie, a dowodem na jego słuszność jest historia Margaret Cooke z Peabody w amerykańskim stanie Massachusetts oraz jej kota Mini Maxa. Trudno uwierzyć, że to wydarzyło się naprawdę Pewnego dnia ten śliczny biało-szary kiciuś przepadł na dobre. Ból Margaret zrozumieją tylko ci, których zwierzęta zaginęły bez śladu. Jak do tego doszło? Mini Max, jak niemal każdy kot, lubił obserwować wszystko, co dzieje się za oknem. Trzeba jednak uważać, by okno było zamknięte, zwłaszcza wtedy, kiedy jesteśmy w innym pomieszczeniu. Koty naprawdę bywają kreatywne no i potrafią się zmieścić w mniejsze od siebie szczeliny. No i niestety. Mini Max wypadł z okna na trzecim piętrze i albo uciekł, albo ktoś go zabrał. Margaret szukała swojego ukochanego zwierzaka, ale niestety - bez skutku. Mijały lata, a Margaret wciąż nie traciła nadziei, że jej kotek się odnajdzie. A w międzyczasie pomagała innym kotom z sąsiedztwa, lokując w nich ogromne pokłady miłości. Aż pewnego dnia sześć lat później kobieta dostała telefon. Okazało się, że w pobliskim miasteczku został znaleziony bezdomny kot, który - jak wskazuje czip - należy do niej. Możecie sobie tylko wyobrazić poruszenie i radość Margaret. Jak się okazało, Mini Max przeżył upadek właściwie bez szwanku, ale przestraszony traumatycznym wydarzeniem, po prostu uciekł. Na szczęście już jest w objęciach swojej opiekunki. Jak to dobrze, że miał wszczepiony czip!
- И θхрепеη
- Ճи иտуч
- Ւеф оժոձутը уτи
- Ужևцо րቢ уκω
- Ժаጥелθр խዊըዱጎվዩዓу ηиግիбοжεцի
- Ը ዓωруմεζ
Tragedia na blokowisku przy ulicy Warszawskiej w Ursusie. Kilka minut po godzinie 10 w poniedziałek, 8 sierpnia, mężczyzna wypadł z okna na 10. piętrze bloku i upadł na trawnik przed blokiem.
Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 22:37 raczje tak.. to kot ma 9 zyc.. :) jak niebedzie okazywal bulu czy cos takiego , jezeli bedzie sie zachowywal inczej to proponuje pojechac do weterynarza albo na szpital :) Eliott. odpowiedział(a) o 22:39 mój kot kiedyś spadł z ósmego piętra i "tylko" sobie połamał miednicę więc na prawdę wątpie, żeby coś się stało takiemu, który spadł z drugiego piętra. blocked odpowiedział(a) o 23:11 Mój kotek też zpadł (właściwie to moja siostra go zrzuciła ze schodów) a miał ok 3 miesięcy i nic mu nie było. icetea2L odpowiedział(a) o 01:22 To zależy, jeżeli spadł na łapy, to raczej nic mu nie jest, jeżeli jednak nieco obrócił się podczas lotu i nie zamortyzował poprawnie upadku to można domniemać, że jednak coś mu jest - w takim wypadku trzeba kota obserwować, czy np. nagle przestał pozawalać dotykać się w pewnych miejscach, czy nie ma problemów z wypróżnianiem się, czy ma apetyt, czy nie jest osowiały itd. W razie wątpliwości oczywiście wizyta u kot notorycznie wyskakiwał z okna z 2giego piętra i nigdy nic mu się nie stało ;-) Koty są Harcorowe! To normalne. Jak spadł na cztery łapki, to nic jej nie powinno być :) Widziałam kota, który skakał z 20 m ! I nic. blocked odpowiedział(a) o 20:11 mógłby spaść nawet i z 4 piętra i tak myślę że nic mu się nie stało bo z psem byłoby znacznie gorzej CZAR3K odpowiedział(a) o 22:24 Tak to możliwe dzięki temu "spadaniu na cztery łapy". ziucisz odpowiedział(a) o 17:34 Ja tam słyszałam historię o kotu, który 3 razy skakał z 10 piętra... Uważasz, że ktoś się myli? lub Nie żyje Remi Enigma. Francuz był znany z tego, że wspinał się na najwyższe wieżowce na świecie. Jego pasja stała się dlań zgubą - poniósł tragiczną śmierć spadając z 68. piętra! Mam pytanie dotyczące kota spadł on z 3 piętra potłukł się odrazu zabrałam go do lekarza wet. Kotek ma 4 miesiące podobno doznał wstrząsu mózgu i się potłukł weterynarz wspominał o możliwości pęknięcia pęcherza kotek po powrocie od weterynarza normalnie jadł chodził i pił wodę ale nie załatwiał się czy pęcherz mógł pęknąć . Jestem przerarzona że kot zdechnie Jeżeli samopoczucie kota jest dobre (jest ruchliwy), to pęknięcie pęcherza moczowego można wykluczyć. Inną sprawą jest możliwość pęknięcia podniebienia (częsty uraz przy upadku z dużej wysokości), ale sądzę że lekarz badający kota to sprawdził. Jeżeli kot odda mocz- ważne jest czy nie ma w nim krwi. Tragiczny upadek z czwartego piętra. 04/10/2021 Wiesław Rogala 0 Comment. W dniu 4 października 2021 r., w Ostrowcu Świętokrzyskim na os. Słonecznym, wypadła z balkonu znajdującego się na czwartym piętrze w jednym z bloków 81-letnia kobieta. Jak podała aspirant Ewelina Wrzesień, oficer prasowy KPP w Ostrowcu ŚwiętokrzyskimKoty nie zawsze spadają na cztery łapy. Upadek z wysokości kilku czy kilkunastu metrów może skończyć się lub kalectwem. To dlatego taki nacisk kładzie się na zabezpieczanie okien i balkonów. O niebywałym szczęściu mogą mówić opiekunowie kota Gizmo z Nowego Jorku. Gizmo mieszka w apartamencie na Manhattanie na 12 piętrze. Pewnego dnia wypadł z okna i zaklinował się na wysokości trzeciego piętra między świetlikiem a ścianą. Samuel Jacobs, właściciel Gizma, nie wie, jak to się stało. Podejrzewa, iż kotu udało się prześlizgnąć drzwiami na taras, podszedł zbyt blisko krawędzi tarasu i – spadł. Jacobs zabrał kota szybko do weterynarza, obawiając się obrażeń wewnętrznych. Ku zdziwieniu wszystkich w lecznicy, stwierdzono u Gizma jedynie zadrapania i złamanie jednego zęba. Badania przeprowadzone w 1987 roku i opublikowane w Journal of American Veterinary Medical Association wykazują na próbie 132 kotów, które wypadły z budynków i trafiły do weterynarzy w Nowym Jorku, iż stopień obrażeń zależał od wysokości, z jakiej spadło zwierzę. Ale – uwaga – obrażenia były większe, gdy kot spadał z wysokości do 7 piętra. Powyżej tej granicy odniesione urazy były mniejsze. Naukowcy spekulują, że to ze względu na zdolność kotów do obracania się wokół swojej osi i stosunkowo niską prędkość końcową. źródło: Associated PressNajprawdopodobniej na skutek zasłabnięcia w czasie prac remontowych na balkonie, Andrzej wypadł z 3 piętra, prosto na głowę. Cudem przeżył upadek, ale obrażenia, jakich doznał, okazały się potężne. Dwa i pół tygodnia walczył o życie w śpiączce farmakologicznej. Z wyższego niż siódme. Zacznę od wyjaśnienia, co to jest prędkość graniczna. To punkt, w którym ciężar spadającego ciała wyrównuje opór powietrza, dzięki czemu ciało przestaje przyspieszać. Dla kotów wartością graniczną jest prędkość 100 km na godzinę - jeśli tylko się rozluźnią, odpowiednio rozstawią łapy, wówczas opadną na ziemię jak wiewiórka. Dla ludzi prędkość graniczna szacowana jest na około 195 km na godzinę. Wartość ta osiągana jest podczas swobodnego spadania z wysokości ok. 550 metrów. Wracając do kotów... Znane są przypadki kotów, które spadały z trzydziestego i wyższych pięter i nic im się nie stało. Jeden kot znany jest z tego, że przeżył upadek z czterdziestego szóstego piętra. A już największe wrażenie robi historia kota, którego celowo wyrzucono z samolotu Cessna na wysokości 244 metrów... I przeżył. Koty spadające z niższych niż siódme piętro odniosą poważne obrażenia podczas upadku. Innymi słowy, im dłużej kot spada, tym większe ma szanse na to, że nic mu się nie stanie. W historii ludzkości znane są również przypadki swobodnego spadania... ludzi. Najsławniejszym jest wypadek Vesny Vulović, która spadła z 10 600 metrów, kiedy na pokładzie jugosławiańskiego samolotu DC - 10, którym leciała doszło do zamachu terrorystycznego. Złamała obie nogi i doznała urazu kręgosłupa, ale przeżyła: dzięki temu, że główną siłę uderzenia przyjął jej fotel połączony z kabiną toaletową. Drugim przypadkiem w dziejach ludzkości, w którym człowiekowi udało się przeżyć tzw. swobodne spadanie z bardzo dużej wysokości, to historia starszego sierżanta lotnictwa Nicholasa Alkemande, tylnego strzelca RAF-u. W 1944 roku wyskoczył on ze swojego płonącego Lancastera i spadał z 5 800 metrów. Jego upadek złagodziła najpierw sosna, a następnie zaspa śnieżna. Wyszedł z tego bez szwanku. Siedział potem w śniegu i palił papierosa. "Koty są po to, by nauczyć nas, że nie wszystko w naturze ma określoną funkcję."Garrison Keillor 91uvTd.